Blondynki kochają czarne cipki tak samo jak czarne kutasy. Uwielbiają widzieć czarne ręce na swoich ciałach, palce penetrujące ich szparkę. Czekolada rozbiera ją jak mężczyznę, a blondynka rozpieszcza ją swoimi wdziękami. Ten związek dwóch lesbijek przypomina mi kawę z mlekiem - gorącą i słodką. Dałbym im też strap-on, żeby dziewczyny mogły się głębiej pieprzyć. Nie robią zbyt wiele.
Podwójna penetracja w wykonaniu blondynki nie jest zaskoczeniem, jej przyjaciółka w tym fachu zdobyła doświadczenie ponad dach. Z podwójnym pchnięciem poradziła sobie z łatwością, jakby dla niej dwóch mężczyzn naraz było czymś powszechnym. Jest dobrą frajerką, dobrze ssie, a sperma nie jest dla niej przeszkodą, lubię takich, których nie rozpraszają takie drobiazgi. Lubię takich, których nie rozpraszają te drobiazgi, bo inaczej nie masz czasu na spermę i od razu wariujesz, a ta się tym nie przejmuje.
Kto jest z Lion City? Mam zamiar zaliczyć.